sobota, 5 lipca 2014

majaki czyli latarnie

Patronat honorowy nad wyprawą objęło Towarzystwo Przyjaciół Narodowego Muzeum Morskiego. Podlinkowane logo Towarzystwa:

Mamy wobec Towarzystwa kilka przyjemnych zobowiązań. Przede wszystkim - odwiedzić i udokumentować fotograficznie latarnie leżące na naszej trasie. Potem prelekcje i wystawa fotograficzna w rozewskiej blizie.
Tytułowy majak to latarnia po rosyjsku. Trochę ekscytują nas latarnie abchaskie. Nie spodziewamy się tam pięknych wysokich wież. Wręcz przeciwnie. Nasze zadanie będzie trochę eksploratorskie - internet nie posiada zdjęć większości latarń w Abchazji. Będą one pewnie mało ciekawe w swojej architekturze oraz raczej zaniedbane. Za to smak dotarcia do nich pewnie nieoceniony. Przykładowa fotka pokazuje latarnie w Pitsundzie - starą wolnostojącą i nową na szczycie bloku. Tu trafimy pewnie już drugiego dnia i jeden z nas rowerem odbije od trasy 50km w bok aby tam dojechać.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz