czwartek, 17 lipca 2014

Wszystko przez Przemasa.

Rok temu, gdy przegraliśmy o włos konkurs na nasz projekt "Run, Forest, run" (do tej pory z ciarkami wspominamy heroiczne głosowanie i wielkie pospolite ruszenie) zadzwonił nasz kumpel z czasów liceum - Przemas. Bywało siedzieć w jednej ławie, nie raz dawaliśmy sobie nawzajem odpisać jakieś zadanie domowe. Ale podstawa to piła. Kopali my na Krętej, kopalimy po latach na sali w el-o. I pewnie by my sobie nie raz pokopali jeszcze.


Przemo po lewej.

No i Przemas do nas zadzwonił z pytaniem, czy mimo przegranej w konkursie dalej bylibyśmy w stanie podjąć się wyzwania. Jednocześnie dał nam gwarancje. No i musimy biegać... W każdym razie nie jest to bieg dwóch przyjaciół z liceum - jest nas trzech!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz