Noc spędziliśmy na cpn-ie przed Zonguldakiem. Zonguldak. Cholera, czułem, że języka goblinów i orków Tolkien sam nie wymyślił. Właściciel cpn-u częstował mnie w nocy miodem. Dostałem pół łyżki. Miód zagadka. Co zrozumiałem na jego temat przekazuję: jest to miód z leszczyny (tu są plantacje). Działa jak viagra (nieprzystojne gesty tłumaczyły to precyzyjnie). Gdybym zjadł więcej niż te pół łyżki, odleciałbym i musieliby dzwonić po ambulans. Taki to honey pędzą tureckie pszczoły.
Widoki też miodzio :D powodzenia!
OdpowiedzUsuń