sobota, 29 marca 2014

Gruziński słownik 6

Wino - ღვინო 

Opisując Gruzję w kilku słowach, nie można nie wspomniec o winie. Winogrady i ich procentowy wytwór są głęboko zakorzenione w tutejszej tradycji. Do legendy przeszły już gruzińskie toasty. Pierwszy toast wygłasza Tamada - taki odpowiednik "MC". Wino wypić można tylko w ramach toastu. Każdy może również sam wygłosic toast, ale tylko w temacie który wyprowadził Tamada. Ów Tamada musi być powszechnie szanowany w towarzystwie i niewątpliwie mieć mocną głowę. Pilnuje stanu upojenia towarzyszy, obserwuje zabawę i w odpowiednim momencie wygłasza toast, za każdym razem dostosowując jego tematykę do potrzeb imprezowiczów. Na cmentarzach widziałem groby z wizerunkami pochowanych wznoszących kieliszki. Tak sobie wykombinowałem, że musiały to być groby pewnych sławnych Tamada. 

wódka - არაყი, bazarowa sprzedaż domowej roboty alkoholu: m. in. bimber zwany tu "chacha".


sobota, 22 marca 2014

Gruziński słownik 5

Flaga - დროშა 

Flagi niektórych krajów są oryginalne i dzięki temu rozpoznawalne. Tak jest w przypadku flagi gruzińskiej, o której można przeczytać tu. W trakcie wojny w 2008 roku z okien większości przejeżdżających przez Tbilisi samochodów wystawały duże flagi. Pasażerowie nimi wymachiwali. Wrażenie zmobilizowanego, walczącego narodu było potężne i wszechobecne.

Katedra - საკათედრო ტაძარი 
Sobór Świętej Trójcy. Olbrzymi, niezabytkowy: gruziński Licheń.

piątek, 21 marca 2014

Gruziński słownik 4

Legenda - გასაღები 

My mamy śpiącego rycerza, który wstanie gdy Polska będzie w potrzebie. Gruzja ma śpiącego giganta - nazywają go Deva. Niestety nie jest dobry, ale co robi złego nie zdołałem się dowiedzieć. Ale generalnie Deva śpi i budzi się co jakiś czas żeby nabroić. Udało mi się owego śpiącego Devę namierzyć i zrobić mu foto. Dla mnie nie wygląda groźnie i przypomina Pana-Kleksową Meluzynę.

Deva the giant - ბუმბერაზი 

czwartek, 20 marca 2014

Gruziński słownik 3

Ornamentyka - ორნამენტი

Pełno jest tu zdobniczych perełek. Wschodnie wpływy widać na każdym kroku. Ornamentyka okrasza balkony, drzwi, płoty. Jest na niemal każdym domu. I jeśli szukać subtelności charakteru całego Tbilisi, to swój urok miasto na pewno zawdzięcza dekoracyjnym drobiazgom. Także tym na śmietnikach.

śmietnik - სანაგვე 



środa, 19 marca 2014

Gruziński słownik 2

Rower - ველოსიპედი 

Rowerów to w Tbilisi nie ma. Widziałem może jednego rowerzystę na czymś pokracznym. Nie ma też motorów, skuterów. Jak biegam, to też wzbudzam sensację - ale jednego twardziela widziałem. Zbiegał z solidnej góry, która właśnie mnie oczekiwała. Górki gwarantują tu minimum 20 minut ciągłego, solidnego podbiegu. No i super to wychodzi: trening, wysiłek + eksploracja. Świetne zagubione uliczki, słoneczne panoramy, chce się biegać. 

Super - Powerfull - Bike - Machine.
Głowę miałem przy pedałach.

Gruziński słownik 1

Żaba - ბაყაყი 

Z lotniska odebrał mnie Szota. Po paru wzajemnych grzecznościach spytał mnie, czy mamy "k". No mamy. To czy mamy "!-k-!". Wow, to było takie k z samego dna gardła wyjęte. I tu mnie Szota złapał. Zacharchotał i zagulgotał używając tego "what the hell k" i kazał powtórzyć. No way. A znaczyło to coś podobnego do "żaba robi kum kum". Taki gruziński chrząszcz brzmi w trzcinie. Próbowałem się bronić: a wy macie dz, dź, dż? Jasne, mamy jeszcze !-dz-!. A s, ś, sz? Tak, i jeszcze !-s-!. I już całkiem rozpaczliwie: z, ź, ż? Skutek opłakany - mają dodatkowo !-z-!. I tak, niegdyś dumny z Brzęczyszkiewicza, poczułem się jak Bruner...


lew - ლომი 
most na rzece Mtkvari

poniedziałek, 10 marca 2014

Kolosy'13




Pierwszy raz na Kolosach. Jeśli szukać ludzi szalonych i odważnych, to właśnie tam. Z bezmiaru opowieści, fotografii, inspiracji ciężko wyłowić te najciekawsze - wszak wszystkie były naj... Najlepszą gadkę miał Przemysław Skokowski na "Pocztówkach z Europy" - jego barwna opowieść spodobała się także czerskim gimnazjalistom. Czemu nie warto zapuszczać brody? - bo zapach zupy czuje się przez tydzień. Jako rodzic byłem pod wrażeniem opowieści Anny Kaczmarek i Daniela Wasyliszyna. "Spacerówką dookoła świata" to opowieść o podróży z dziećmi. Jak małymi? Jedno jeszcze nie chodziło... 

Ucieszył nas Kolos żeglarski, który przypadł ekipie z udziałem Michała Kochańczyka. Odsyłacz do wyprawy: Lady Dana 44.


A my dalej się staramy. Na Kolosach udzieliliśmy wywiadu Radio Gdańsk. Okazało się, że znajomi tego radia słuchają - tak więc eter działa. Treningi już wiosenne. Dziś na rowerze obserwowano latolistki - cytrynki, w gardło wpadły pierwsze muchy. I jest już ciepło!

wtorek, 4 marca 2014

Zawodowa machina.

Zawodowa machina - rusza. Marzec otworzy nasz sezon na InO. I tak: w ostatni weekend marca ruszy Puchar Borów Tucholskich, jak zwykle "Bielowszczakiem". Ale wcześniej jedziemy na "Nocne Manewry". Gdzie, jak zwykle nie wiadomo, tajemnica trzymana jest niemal do przedstartowych chwil. Zapisy przebiegły skutecznie - czasy kiedy wolne miejsca się kończyły po 2 minutach jakby minęły. Za tydzień GOSK, na którym nas nie będzie ale będą nasi.  Za tydzień także inne wydarzenie, z którego skonstruujemy kolejnego posta. Przewrotne zdjęcie na zapowiedź wydarzenia:


http://www.kolosy.pl/

The Colossus. Złoił Pudziana. Pojawi się w Gdyni.